TFD675

FTT - czy warto ryzykować? Straciłem, odrobię? Oczywiście!

BINANCE:FTTUSDT   FTX Token / TetherUS
Zastanawiałem się na ile warto ryzykować by być na początku, w dołku, kiedy krew się leje i emocje mówią nie nie wchodź w to. Kupiłem Solanę, trzymałem całą bessę aż się znudziłem i wymieniłem na usdt by pohandlować czymś o większej zmienności. Celem było wrócenie do solany po chwili, ale właśnie kilka godzin później postanowiła odlecieć w kierunku północnym. Nie chodzę bo przecież zaraz spadnie. Znów w górę... cholera, przy szczycie nie wejdę bo zaraz spadnie. W ten sposób kiszone 100k pln przez rok zamiast eksplodować x3-4 spadło do 64k. Jak? Skoro już odjechał mi pociąg to nadrobię! FTT wydało się ciekawe, w końcu mega pompka i może załapię się tym razem i jeszcze wystrzeli w górę mylę. Tak się stało. Mała próbka 1000 usdt, kolejne, dobra to wchodzę za 100 000, ale z lenistwa? Może z zbytniej pewności siebie nie zbadałem trendu w szerszej perspektywie a jedynie lokalnie. Nawet nie godzinę, 15 minut później zaliczyłem pierwszy raj w dół. Niestety ból tyłka, piecze, boli, męczy. Co można w tej sytuacji zrobić? skoro straciłem x to zrobię kilka trejdów na 1/3x i wyjdę na 0. Niestety jak już chciałem spieniężyć to mówię sobie, chwila bo jeszcze urośnie to może na 1x max na 2x to odrobię. Grunt, że po 2 dniach walki nie pogłębiłem straty a odrobiłem 100 usd... Nauka boli, ciężko przychodzi jednak na pocieszenie kolega, który długo w tym siedzi i jest to jego główne źródło dochodu uświadomił mnie, że nietracenie na handlu to początek sukcesów. Od razu poczułem się lepiej i postanowiłem, że znów znajdę opory, wsparcia, wyrysuję flagi, kliny, fibo, fale eliotta i będę tym razem szybszy i spokojniejszy przy zachowaniu ostrożności. Zrobiłem nawet checklistę w Excelu do gry na short i long. Może tym razem ale znów stanąłem przed wyzwaniem bo co zrobić jak na wykresie godzinnym w ujęciu kilkudniowym jesteśmy na końcówce flagi? W końcu to g**wno coin to ma wartość jedynie spekulacyjną. Góra czy dół? 01:00 się przekonamy. Czy warto tak ryzykować by odrobić stratę? Może lepiej kupić i trzymać jak Etherum, na którym wyszedłem dużo lepiej? Każdy kiedyś się uczył ale czy to już nie syndrom "jednorękiego bandyty"? FOMO kupię bo odjedzie pociąg znów beze mnie, może wtopię i poczekać na wybicie trendu i umocnienie się go? Czy każdy ma tyle pytań czy po latach tradingu to staje się prostsze? Ciekaw jestem opinii osób nie tych o dużym stażem, ale mogących się pochwalić regularnym odnoszeniem sukcesów w tej branży.
Disclaimer

The information and publications are not meant to be, and do not constitute, financial, investment, trading, or other types of advice or recommendations supplied or endorsed by TradingView. Read more in the Terms of Use.